Azyl na skraju przepaści!

Znacie ten sen o spadaniu, który powoduje nie tylko nagłe przebudzenie, ale i potężny strach, którego ciężko jeszcze przez jakiś czas się pozbyć? To uczucie ostatnio opanowało cały świat Naszej Szkapy, kiedy dowiedzieliśmy się, że moja Mama jest bardzo chora. Dlaczego wspominam więc o fundacji? Ponieważ Pani Mama (jak ją pieszczotliwie nazywamy) jest dobrym duchem nie tylko rodziny, ale przede wszystkim ocalonych zwierząt i azylu, który wspólnymi siłami tworzymy w naszym gospodarstwie.

Zaczynaliśmy misję Fundacji „Nasza Szkapa” we trójkę – jednak lata temu choroba zabrała mi Tatę. To on własnymi rękami wyremontował stary domek. To on budował boksy dla koni. Woził psy i koty do weterynarza czy do adopcji. Widać jednak tam na górze też ktoś potrzebował jego pomocy…  A kiedy zostałyśmy z Panią Mamą same, nastał czas bardzo ciężki i mroczny. Walka z depresją przeżerającą zwoje mózgowe stała się codziennością. Świat jak na złość nie chciał się zatrzymać.

Przy wsparciu ludzi związanych z azylem (przyjaciół, sponsorów, wolontariuszy) mogłyśmy kontynuować to, co od 2006 roku budowaliśmy. Pamiętacie, jak pisałam, że nie ma dojazdu do gospodarstwa? Pani Mama wzięła kredyt na budowę drogi. Przeciekał dach tak bardzo, że deszcz dosłownie lał mi się po ścianie – Pani Mama sprzedała mieszkanie i sfinansowała wymianę dachu. Po pożarze sadzy pilnie trzeba było wprowadzić specjalną rurę w komin i wyremontować spalony pokój… Wtedy Pani Mama pojechała do pracy za granicę, jak to wcześniej zwykł robić Pan Tat. Gdy zaś nastał czas, kiedy życie bez fotowoltaiki było tak strasznie drogie, że baliśmy się o swoje jutro… Pani Mama wzięła kolejny kredyt. A te wszystkie pilne zaliczki, które niejednokrotnie ratują koniom życie? Pani Mama.

Jednak Pani Mama zaczęła podupadać coraz bardziej na zdrowiu. Operacje jedna za drugą. Szpitale, rehabilitacje. Na ostatnim rezonansie jednak poza złamaniem kręgosłupa lekarz znalazł również torbiel. I kolejne konsultacje: ortopedzi, neurolodzy, neurochirurdzy. Nikomu chyba nie muszę tłumaczyć, jaka jest sytuacja, jeśli chodzi o kolejki na NFZ. Przez całe istnienie fundacji, Mama była jej dobrym duchem. Dziś potrzebuje naszej pomocy! Chociaż w uregulowaniu kredytów, które za nas spłaca.

Ponieważ gospodarstwo jest kupione pod hipotekę, rozważaliśmy jego sprzedaż, to jednak skazałoby z takim trudem ratowane przed śmiercią zwierzęta… Błagam, nie każcie mi podejmować tej decyzji! Uniżenie proszę o pomoc – ja już raz przegrałam walkę o życie najbliższej osoby. Nie zostawiajcie mnie w tej tak ciężkiej sytuacji samej…

Aga ze SzkapoStada

✨✨✨Fundacja „Nasza Szkapa”✨✨✨

numer konta: 52 1020 2472 0000 6602 0184 8472

paypal: agnieszka.zera@gmail.com

BLIK: 669-114-429