Gdzieś na polskiej wsi żyli sobie starzy ludzie. Całkiem konkretni – Gospodyni i Gospodarz. Mieli też starego konia o imieniu Wicia. Ogier ten był starszy niż pamięć sięga. Mieszkał z nimi od zawsze. No… prawie od zawsze. Nikt nie pamięta, kiedy Wicia się urodził. On po prostu zawsze był.
Nastał jednak ten dzień. Kiedy zabrakło Gospodyni. Zabrakło Gospodarza… Tylko Wicia pozostał. Trafił w przypadkowe ręce, a to najgorsze, co koniowi zdarzyć się może. Wicia stał się agresywny. Gdyby nie to, pewnie nikt o Wici już by się nie dowiedział.
Święta zbliżają ludzi. I zbliżyły też właściciela Wici do handlarza końmi. Podczas typowych rozmów przed wrotami kościoła zupełnym przypadkiem handlarz dowiedział się o agresywnym ogierze z krzywymi nogami…
Wicia nie ma dużo czasu. Jeśli do piątku nie zbierzemy zaliczki – zabraknie go, jak wcześniej i Gospodyni zabrakło, i Gospodarza…
WICIA
numer konta: 52 1020 2472 0000 6602 0184 8472
paypal: agnieszka.zera@gmail.com
BLIK: 669-114-429