Jest bardzo źle. Klacze wczoraj przyjechały do naszego azylu.
Obie poza ogromnymi zaklejkami mają wciąż zimową sierść. Ciężko oddychają – na to może się składać oblepiająca je skorupa z futra i gnoju, ale możliwe, że stres, brak kondycji… Może to jednak też świadczyć o różnych chorobach. Biorąc pod uwagę stan, w jakim są oba kuce, zakładam, że dawno nie oddychały świeżym powietrzem, a „astmę” u koni bardzo łatwo wyhodować…
Obie są kulawe. Mniejsza dosłownie ledwo chodzi. Ma też potężną wadę zgryzu.

Mimo początkowej nieufności zdaje się, że nie mamy do czynienia z typowymi dzikusami, co zdecydowanie pomoże przy diagnostyce i zabiegach pielęgnacyjnych.
Mamy już zaliczkę i koszty transportu pokryte. Teraz zacznie się najtrudniejsza walka.
Jest bardzo źle…