Zagajnik Judyty

Kiedy Judyta trafiła do nas, nie miała nawet 4 miesięcy. W tak młodym wieku źrebię powinno spokojnie rozwijać się przy matce, a ona zdążyła dwa razy zmienić miejsce zamieszkania. Matka ją odrzuciła prawdopodobnie przez to, że Judyta ma problemy neurologiczne. Właściciel też nie chciał utrzymywać wadliwego konia…

W naszym stadzie została zaakceptowana przez Okruszka. Okruszek też jest niepełnosprawnym źrebakiem. Stracił matkę, jak miał zaledwie kilka dni. Do nas trafił skrajnie wychudzony, z krzywym kręgosłupem i miękkimi tyłami – tak zwaną niedźwiedzią łapą.

Sierotki pokochały się i… zamieszkały na naszej werandzie! Jest to dość kłopotliwa sytuacja, dlatego powstał projekt Zagajnika Judyty – miejsca, w którym będą mogły spokojnie żyć i bezpiecznie się rozwijać.

SzkapoStado w drodze negocjacji zgodziło się odstąpić fragment wybiegu, żebyśmy mogli zbudować nową zagrodę. Ani Judyta, ani Okruszek nigdy nie mieli tak wiele! Ich krótkie życia naznaczone są cierpieniem – fizycznym i psychicznym. Dopiero my daliśmy im spokój, dobrą paszę, witaminy czy towarzystwo człowieka. Jednak każdy koń potrzebuje przestrzeni, tym bardziej w źrebięcym wieku!

Plan jest taki, żeby wydzielić część wybiegu SzkapoStada i zbudować w tym miejscu stajenkę na 3 boksy. Wyobrażacie sobie taki prezent na Mikołajki dla naszych kruszynek?

Możliwe to jednak będzie tylko wspólnymi siłami, bo czasu przed zimą zostało niewiele!

Rozpoznajecie w tym udręczonym stworzeniu naszego Okruszka? Zaledwie kilka miesięcy temu tak wyglądał… Właściciel odebrał mu matkę, pokarm, godność… Szczęście w nieszczęściu, dowiedział się o nim handlarz i postanowił podjechać do nas, zanim wydał wyrok ostateczny.

Wtedy z Waszą pomocą zadziała się magia! Zapraszam więc do wspólnego czarowania – naprawiajmy to, co zepsuł człowiek…