Listopadowe SzkapoWieści

Powiecie może, że listopad to za wcześnie na podsumowanie roku, ale ja uważam inaczej! Ilość sprawionych przez Was cudów przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania!

Zaczynając od najmniejszych naszych Podopiecznych, czyli kotów: uruchomiliśmy dwa pokoiki z wolierami w Kocim Miasteczku. Objęliśmy opieką stado Karmicielki o zbyt wielkim sercu, która nie radziła sobie z powiększającym się liczebnie stadem (sterylki, jedzenie, żwirki, opieka weterynaryjna spadły na nas, przyjęliśmy też dwa najsłabsze koty).

Podarowaliście Guciowi 9 miesięcy życia… Pomimo choroby rozkwitł u nas. Otworzył się, zaufał człowiekowi, polubił towarzystwo kotów i ludzi. Uczyliśmy się razem z nim czerpać radość z każdego dnia. Kiedy przyszedł dzień rozstania, Gutinek był na to gotowy i spokojnie zasnął…

Końskie stado powiększyło się o Prizna, Kropkę, Bajkę, Orsona, Promyka, Okruszka i Judytkę – każde z tych żyć miało się zakończyć w ubojni, a dzięki Wam mogą cieszyć się opieką SzkapoStada!

Nie udało nam się wybudować domu. Ale wymieniliśmy kabinę prysznicową (stara się dosłownie rozpadła) i sedes. Jest to jakiś progres, prawda? 😉

Mamy sianko, karmę i siebie nawzajem! Nawet jeśli w tym miejscu przyjdzie powiedzieć, że to koniec drogi – SzkapoStado jest wspaniałą rodziną i nie żałuję ani jednej decyzji, która pchała mnie do pomocy zwierzętom.