Nie jest to częste spotkać zwierzę u słychłka czasu… Jego czasu.
Bo każdy powienien dożyć swoich chwil w Domu… We własnym domu.
Przerażone oczy, które niewiele już widzą. Uszy też zawodzą, chociaż jesteś psem.
Czas zabrał Ci wszystko – wzrok, słuch, węch… nawet dom.
Rozdziera mi umysł fakt, że Maja i Tofik nie mają nadziei. To nie jest jedno istnienie. Jednak te dwa serca biją w tym samym rytmie.
Mają tylko siebie i sobie tylko ufają.
Nie napiszę więcej, bo mi serce pęknie.