Kolejny dzień, kolejna Baśka idzie na rzeź. Ciężko pogodzić się z faktem, że świat jest tak oporny na zmiany… Jednak wciąż w zasięgu gestu są takie rzeczy, na które mamy wpływ – możemy ocalić tę konkretną Baśkę!

Nie dlatego, bo jest wyjątkowo piękna. Nie dlatego, bo ma świetny rodowód. Nie dlatego, bo sprawdzi się w szkółce jeździeckiej. Nie na tym polega ratowanie, że wybieram konia, który pasuje mi do biznesu. Serce to nie biznes. Często wręcz jedno z drugim nie idzie w parze…

Wiele o Baśce nie wiem. Generalnie z zasady nie wierzę w historie właścicieli czy handlarzy na temat koni – w znakomiitej większości mają dziwną tendencję do bajkopisarstwa, dlatego nie zadaję zbędnych pytań. A konia i tak poznam, jeśli uda się akcja ratunkowa. Każdy koń najlepiej opowiada własną hitorię.
Czy pozwolimy Baśce opowiedzieć, co ją w życiu spotkało?

Jeżeli zapłacimy jutro 900 zł zaliczki – Baśka będzie miała szansę zawalczyć o ciąg dalszy swojej historii.
Do kwoty zbiórki doliczony jest koszt diagnostyki i leczenia. Jedyne, co o Baśce wiemy, to fakt, że miała wypadek i uszkodziła tylną nogę. Dlatego zaczęto ją tuczyć na ubój.
Pomożecie?
Fundacja „Nasza Szkapa”
numer konta: 52 1020 2472 0000 6602 0184 8472
paypal: agnieszka.zera@gmail.com
BLIK: 669-114-429